Obserwatorzy

poniedziałek, 21 października 2013

Uff ciężki ranek za mną:( dzieciak mi sie rozchorował i marudzi,że już nie wyrabiam...
Ale do rzeczy...Chciałam podzielić się z Wami super metodą na zdrowe,piękne i dłuuuuugie rzęsy:)
Ja tą metodę stosuje od niedawna<czyt.2tygodnie>,ale moja znajoma już od 6 miesięcy i ma super rzęsiska:)
Muszę zadbać o moje "resztki" rzęs,bo są w opłakanym stanie po doklejaniu rzęs...niestety kleje osłabiły je totalnie.

Rzęsy to oczywiście włoski, więc kochają olejowanie:) Mój sposób polega właśnie na takim olejowaniu rzęs na noc, olejkami zawartymi w pomadce ochronnej Alterra.
Pomadka na rzęsy? Jak najbardziej! Alterra ma świetny skład, wręcz idealny dla rzęs. W przeciwieństwie do olejku rycynowego, nie przenika do oka tak łatwo, bo ma bardziej stałą formę.
Nie drażni oczu i ma delikatniejszy skład niż praktycznie każda odżywka do rzęs:)
Po dwóch miesiącach takiej pielęgnacji zauważymy, że nasze rzęsy zmieniły się w firanki:) Będą mocniejsze, bardziej lśniące, grubsze, dłuższe i odporne na zniszczenia.
Dzięki takim zabiegom nie straszna im zalotka, trwała czy wysuszające tusze.
Potrzebujemy starej szczoteczki po tuszu i balsamu Alterry
Wieczorem, po demakijażu, na moją szczoteczkę nakładam balsam Alterry. Mam nawet osobny do rzęs i sięgam po niego właściwie co noc.
Następnie wyczesując rzęsy jak przy tuszowaniu, nakładam go od samej nasady po końce. Nigdy nie zdarzyło mi się by troszkę naleciało do oka, tak jak często bywało z olejkiem rycynowym.
Balsam również genialnie pielęgnuje okolice oczu.Rano skóra jest nawilżona, miękka, wypoczęta. Sposób świetnie sprawdzał sie w zimie, kiedy balsam chronił skórę pod oczami przed mrozem.
Oczywiście do rana balsam znika z rzęs, migrując na skórę powiek, i możemy spokojnie pomalować rzęsy bez zmywania go.
Bardzo serdecznie polecam ten sposób wszystkim dziewczynom, które zauważyły, że ich rzęsy nie są już w tak dobrej kondycji jak kiedyś.Stosowany systematycznie potrafi zdziałać cuda.
Zabezpiecza też rzęsy przed wysuszającymi detergentami obecnymi w żelach do mycia twarzy. Nawilża je, natłuszcza, sprawia że ich końce są bardziej elastyczne a więc nie będą się kruszyć czy łamać

 POWODZENIA!!!






niedziela, 20 października 2013

Witam...


Długo się zastanawiałam czy założyć bloga...
Nie mam za wiele czasu,gdyż cały mój świat to moje dzieci i.....makijaż...
Moja przygoda z makijażem zaczęła się jakieś 5 lat temu...najpierw malowałam siebie,potem koleżanki,aż w końcu zdecydowałam się zrobić sobie kurs...i udało się...
Po ukończeniu kursu pracowałam przez długi czas w zakładzie fryzjerskim mojej znajomej...
Od niedawna współpracuje ze znajomym profesjonalnym fotografem przy sesjach a ostatnio udało Nam się przeprowadzić parę jesiennych metamorfoz,które tu poniżej Wam pokaże...